
Podróże z gongiem i bębnem szamańskim

Gong i bęben szamański to najnowszy projekt z udziałem mojego przyjaciela Piotra Łapińskiego - twórcy gongów.
Z połączenia wibracji: bębna, który jest pojazdem i żywiołem ziemi, oraz gongów - powietrza i kosmosu powstaje przestrzeń oraz energia do podróży w górne i dolne światy kosmicznego drzewa Axis Mundi. Wibracja gongu nakierowuje i ułatwia wzbijanie się w górne światy. Wibracja bębna przywołuje wizje i jest jak wierzchowiec, na grzbiecie którego podróżujemy. Efektem połączenia dźwięku gongu i bębna szamańskiego, jest ułatwienie wejścia w trans i jego pogłębienie. Warto przygotować intencję na podróż. Często podczas podróży ujawnią się nieznane dotąd pomysły i inspiracje na przyszłość.
Zapraszamy serdecznie wszystkich podróżników:
Początkujących - zapraszamy tym bardziej, jeśli Twoje pierwsze próby nie były udane - nasze spotkanie bardzo ułatwia podróż, nawet osobom "opornym"
Zaawansowanych - jeśli podróżujesz i masz spore doświadczenie w światach dolnych, jest to świetna okazja, aby wzbić się na kolejny pułap. Połączenie bębna z gongiem daje wyjątkową łatwość wchodzenia w światy górne.
Obecnie działamy w pracowni artystycznej przy ul.Niepodległości 612 a w Gdańsku. Jeśli chciał(a)byś, wziąć udział w podróży, zapraszamy na stronę Shamania na fb - tam ogłaszamy wszystkie wydarzenia.
Zabieramy śpiworki, karimaty, chustę do zasłonięcia oczu podczas podróży, dobry humor i... siebie. Można zjeść lekki posiłek godzinę przed rozpoczęciem.
Czas: około 2 godzin
Osoby prowadzące:
Karina z Shamania - instruktorka technik szamańskich. Od 2010 roku prowadzi "Podróże przy dźwięku szamańskiego bębna". Organizatorka spotkań związanych z szamanizmem. Propagatorka naturalnych metod uzdrawiania. Kobieta lasu.
Piotr Łapiński - W swej pracowni tworzy gongi, których używa organizując spotkania z dźwiękiem gongu. Bębniarz i wielbiciel używania głosu, do samorozwoju.
... Dźwięk gongu. Rozlegający ciepłą wibracją w moim ciele i wokół w powietrzu spokój.
Niezgłębione przestrzenie nakładających się na siebie fal dźwięku w metalu.
Głębokie odprężenie i odnajdywanie nowych dźwięków w sobie i na zewnątrz.
To wszystko są rzeczy, które skłoniły mnie i przekonały, do wykonania pierwszego gongu "tylko na próbę"
żeby posłuchać... Okazało się , że pięknie rozbrzmiewa, potem zrobiłem następne i naturalnie pojawiła się
u mnie potrzeba, dzielenia tymi wibracjami.



